Zastanawiasz się, czy fotowoltanika to po prostu inna forma słowa fotowoltaika? Widzisz różne określenia w internecie i nie wiesz, co jest poprawne? W tym artykule rozwiejemy Twoje wątpliwości i pokażemy, jak działa ta technologia, dlaczego przynosi realne oszczędności i czemu warto mówić oraz pisać poprawnie!
Czym jest fotowoltaika?
Zacznijmy od początku. Fotowoltaika służy do produkcji prądu ze słońca. To technologia, która umożliwia przekształcanie światła słonecznego w energię elektryczną. Dzieje się to dzięki tzw. zjawisku fotowoltaicznemu. Oznacza to, że kiedy fotony – cząsteczki światła – padają na panele fotowoltaiczne, wybijają elektrony z materiału półprzewodnikowego i w ten sposób powstaje prąd.
Instalacja fotowoltaiczna składa się zazwyczaj z paneli fotowoltaicznych, konstrukcji montażowej, falownika (który przekształca prąd stały w prąd zmienny) i systemu podłączenia do sieci energetycznej.
Produkowana energia może być zużywana na bieżąco lub oddawana do sieci – mówimy wtedy o nadwyżce energii, która wraca do Ciebie w momencie zwiększonego zapotrzebowania.
Jak działa instalacja fotowoltaiczna?
Dzięki fotowoltaice, światło słoneczne jest zamieniane w prąd stały w panelach słonecznych. Ten prąd trafia do falownika, który przekształca go w prąd zmienny – taki, jakiego używają Twoje domowe urządzenia.
Nadmiar energii możesz przekazać do sieci energetycznej, a potem z niej odebrać, kiedy będziesz tego potrzebować. Cały proces jest całkowicie bezobsługowy.
Moc instalacji zależy od kilku czynników – m.in. wielkości dachu, kąta nachylenia, nasłonecznienia czy lokalizacji. W ciągu roku dobrze dobrana instalacja może pokryć znaczną część zapotrzebowania domu na energię elektryczną.
Skąd się wzięła forma fotowoltanika?
W mowie potocznej coraz częściej słyszy się słowo fotowoltanika. Czy istnieje jako alternatywa? Nie. To błąd! Forma ta wynika z błędnego skojarzenia fonetycznego.
W języku polskim obowiązuje poprawna nazwa: fotowoltaika – i tylko ona ma swoje miejsce w słownikach, normach technicznych i wnioskach o dofinansowanie.
Nie istnieje coś takiego jak fotowoltanika – to słowo błędne, które nie ma oparcia ani w terminologii technicznej, ani w praktyce naukowej.
Fotowoltaika czy fotowoltanika?
Możesz zapytać: „Ale co za różnica, jak powiem?”. Otóż różnica jest. Posługiwanie się poprawnymi terminami pokazuje, że masz pojęcie o temacie, jesteś świadom(a) i profesjonalna(y) – czy to jako klient, czy jako przedstawiciel firmy. W branży technologicznej precyzja języka przekłada się na efektywność komunikacji.
Mówmy poprawnie i działajmy świadomie!
W naszym kraju rozwój odnawialnych źródeł energii to nie chwilowa moda, ale konieczność. Dlatego warto rozumieć, że fotowoltaika to nie to samo, co kolektory słoneczne czy solary, choć wszystkie te rozwiązania wykorzystują energię słoneczną. Solary a fotowoltaika? Różnią się jednak zastosowaniem: panele fotowoltaiczne produkują prąd, a w drugim przypadku – kolektory słoneczne produkują ciepło do ogrzewania wody.
Czy fotowoltaika się opłaca?
Tutaj wszystko zależy od indywidualnych warunków. Jeśli Twoje zużycie prądu jest wysokie, inwestycja może się zwrócić nawet w ciągu 5–7 lat. Zwłaszcza że dostępne są różne formy dotacji – zarówno rządowe, jak i regionalne. W dłuższej perspektywie to ogromne oszczędności, a przy dzisiejszych cenach prądu, każda kilowatogodzina z własnej fotowoltaiki to konkretna korzyść.
Co więcej, działasz na rzecz środowiska i wspierasz rozwój OZE w Polsce. Twoja energia powstaje z czystego źródła, bez emisji CO₂ i bez wyczerpywania zasobów naturalnych.
Podsumowanie
- Forma fotowoltanika może brzmieć znajomo, ale nie ma żadnego uzasadnienia. To po prostu językowa pomyłka, której warto unikać – analogicznie jak mylenie nazwy jednostki siły z jednostką masy.
- Stawiając na fotowoltaikę, podejmujesz rozsądną decyzję: inwestujesz w przyszłość, oszczędzasz pieniądze, zwiększasz efektywność zużycia energii i dbasz o planetę.
- Zamiast więc powtarzać błąd, edukujmy się nawzajem. Bo świadomy wybór zaczyna się od poprawnego słowa!